Glistnik Jaskółcze Ziele

Chelidonium majus

Zioła - Glistnik Jaskółcze Ziele

Glistnik jaskółcze ziele jest wieloletnią rośliną z rozgałęzionymi łodygami, która potrafi osiągnąć wysokość do 75 cm. Glistnik jaskółcze ziele należy do rodziny makowatych (Papaveraceae ). Glistnik posiada gładkie, głęboko wcięte lub karbowane liście. Zioło to kwitnie od kwietnia do września. Kwiaty glistnika są jasno-żółte, osiągające średnicę do 2 cm. Nasiona glistnika są czarne oraz błyszczące. Kiedy złamiemy jakąkolwiek część rośliny, wydzieli ona palący, lepki żółtawo-pomarańczowy sok z nieprzyjemnym zapachem. Glistnik jest rośliną trującą i leczniczą zarazem.

Łacińska nazwa chelidonium pochodzi od greckiego słowa "chelidon", co znaczy jaskółka. Stare wierzenie mówi, że zioło to zakwitało wraz z przylotem jaskółek na wiosnę oraz przekwitało wtedy, kiedy jaskółki odlatywały; stąd nazywa się także jaskółczym zielem. Inna legenda mówi, że jaskółki używały soku zioła do wzmacniania wzroku swoich świeżoopierzonych piskląt. Sok z zioła w postaci kropel był rzeczywiście stosowany w leczeniu katarakty (zaćmy) u ludzi dawno temu. Obecnie nie jest to praktykowane.

Żółty kolor soku z glistnika był uznawany za znak boży przez zielarzy. Sok był środkiem leczniczym na wszelkie choroby związane z wątrobą. Mówi się, że żółty kolor jest korzystny dla wszystkich cierpiących na dolegliwości wątroby. Sok z glistnika jaskółczego ziela był również stosowany do usuwania brodawek oraz do zmiękczania modzeli (grube narośla na podeszwach stóp, często spowodowane noszeniem niewygodnego obuwia). Sok z zioła był także stosowany na inne problemy skórne, jak pryszcze, krosty czy pęcherzyki na skórze.

Surowce lecznicze

Części nadziemne, sok mleczny.

Zastosowanie

Sok z glistnika posiada silne właściwości podrażniające skórę. W medycynie ludowej sok z zioła był używany do usuwania kurzajek (dalej jest używany przez niektórych) oraz w leczeniu takich problemów skórnych, jak egzema i grzybica wywoływana przez dermatofity. W celu pozbycia się kurzajek wystarczyło posmarować wyciekającym sokiem ze złamanej łodygi glistnika taką kurzajkę czy brodawkę. Przed posmarowaniem kurzajki sokiem z glistnika, należało ją zmiękczyć, używając do tego ciepłej wody z mydłem. Następnie kurzajkę delikatnie wycierano do sucha ręcznikiem. Kurzajka znikała bezpowrotnie po kilkunastu dniach. W dzisiejszych czasach glistnik jaskółcze ziele jest wykorzystywany głównie w produkcji żółtego barwnika do farbowania wełny.

HOMEOPATHY
Żółty sok z glistnika jaskółczego ziela jest dobry i pomocny w chorobach wątroby. W istocie rzeczy, sok jest trujący. Potocznie znany jako "ziele kurzajkowe", gdyż posiada on moc usuwania kurzajek. Glistnik jaskółcze ziele należy do tej samej rodziny roślin co mak.

Środek leczniczy sporządzony z soku glistnika jest używany na dolegliwości związane z wątrobą oraz żółcią, np. na kamienie żółciowe, niestrawność, zapalenie wątroby czy żółtaczkę. Chory może odczuwać bóle w niższej części prawej łopatki ramienia, bóle żołądkowe, nudności, wymioty oraz możliwe rozszerzenie, rozdęcie górnego odcinka brzucha. Objawy brzuszne są zwykle łagodzone poprzez wypróżnienie się. Objawy są zwykle prawo-stronne. Zewnętrznie, środek leczniczy z soku glistnika jest używany do usuwania brodawek.

Chorzy, którzy potrzebują tego środka leczniczego czują się ogólnie rozbici, wyglądają na cierpiących z powodu wątroby, mają nudności, są zdepresjonowani z tępym bólem głowy. Ich skóra jest żółtawo-ziemista. Jedna stopa jest gorąca, druga zaś zimna w dotyku.

Występowanie i uprawa

Glistnik jaskółcze ziele lubi rosnąć na dość wilgotnych glebach, zasobnych w azot. Zioło to porasta brzegi lasów, ścieżki, zarośla, rumowiska, możemy go spotkać w zaniedbanych ogrodach, pośród skał. Glistnik jaskółcze ziele występuje w Europie, północno-wschodniej Kanadzie, w Stanach Zjednoczonych, w północnej Afryce oraz w Azji.

Zioło można suszyć. Najlepsze są do tego młode pędy zbierane w okresie kwitnienia glistnika (kwiecień - wrzesień). Zioło suszyć najlepiej w podwyższonej temperaturze (około 30˚C).

Składniki

Glistnik jaskółcze ziele zawiera wirosobójcze alkaloidy, barwniki, karoteny, chelidoninę, olejek lotny, enzymy proteolityczne, sangwinarynę, sole mineralne, kwasy organiczne. Chelidonina oraz sangwinaryna są najważniejszymi substancjami chemicznymi glistnika. Posiadają one właściwości przeciwskurczowe, średnio narkotyczne oraz przeciwalergiczne. Chelidonina posiada właściwości przeciwnowotworowe, hamuje podział komórek.

Użycie

Świeży sok: w przypadku zapalenia spojówek czy kurzajek na genitaliach, glistnika należy używać rozcieńczonego w gorącej wodzie (proporcja 1:20). W celu usunięcia brodawki, nakładać świeży sok z zioła na brodawkę dwa razy dziennie przez okres kilku dni. Całe zioło może być również wykorzystane jako papka na rany. Sok z glistnika może być także stosowany w postaci nalewki alkoholowej: brać 5 kropli, trzy razy dziennie z wodą lub stosować bezpośrednio na brodawkę lub odcisk. Użycie zewnętrzne: rozcieńczony sok w 1 szklance (250 ml) gotującej się wody w celu przemywania otwartych ran lub w przypadku zainfekowanych błon śluzowych.

Odwar sporządzony ze świeżego zioła:1 liść glistnika na 1 szklankę (250 ml) wody - trzy razy dziennie na oczyszczenie wątroby oraz pęcherzyka żółciowego. Można też dodać takie zioła jak, rumianek, miętę lub mniszek lekarski w celu wzmocnienia gorzkiego, palącego smaku glistnika. Prowadzenie takiej kuracji przez okres około 3 tygodni jest wspaniałym sposobem na leczenie egzemy, łuszczycy, a nawet arteriosklerozy (twardnienie tętnic).

NALEWKA PRZECIW BRODAWKOM

  • 10 g świeżo zmiażdżonego glistnika
  • 1 szklanka (250 ml) octu winnego

Składniki zmieszać, umieścić w szklanym słoju i odstawić na jeden miesiąc z dala od światła. Potrząsać słojem co 2 - 3 dni. Odcedzić.
Stosować nierozcieńczony płyn na brodawki dwa razy dziennie lub nasączyć tampon nalewką i umieścić go na kurzajce, przytrzymując bandażem. Tampon zmieniać regularnie na przestrzeni tygodniowej kuracji.

Nalewka może być stosowana wewnętrznie w proporcji 5 kropli na ½ szklanki (150 ml) wody przed trzecim posiłkiem dnia w celu oczyszczenia wątroby.

Komentarze

ADK - Gruzień-16-2021
Mąż dostał gradówki po operacji zaćmy. Część powieki spuchła, zrobiła się czerwona. Lekarka proponowała operację na wycięcie tej gradówki. Była wiosna, wyleczyłam mu tę gradówkę mleczem z glistnika. Chodziliśmy tam dwa razy dziennie. Uważałam, aby sok nie dostał się do oka, ale czasami się dostawał. Wtedy męża szczypało, ale wytrzymywał ten ból. Potem się nauczyłam dawać sok glistnika powyżej gradówki. Już po dwóch posmarowaniach mleczem glistnika, widać było poprawę. Po 10 dniach gradówka już znikała. To był cud, bo w szpitalu czas cowida.
Hanna - Czerwiec-10-2020
Polecam jaskółcze ziele w postaci kwasu Bołotowa. Informacji w internecie jest dużo, więc nie będę się rozpisywać. To jest wspaniałe ziółko i powszechnie występujące. Korzystajmy z niego.
Wanda - Listopad-24-2018
Witam. Ja glistnik zastosowałam mężowi na niegojącą się ranę pooperacyją; później okazało się, że to był gronkowiec; rana brzydka, cieknąca, obrzmiała i czerwona. Antybiotyki nic nie pomagały. Obłożyłam ranę mocnym naparem z glistnika i po nocy już było widać poprawę. Kilka dni i po ranie! Cudnie się zagoiła. Lekarz pytał czym wyleczyłam - tylko glistnik.
Wanda - Marzec-18-2019
Smarowałam glistnikiem brodawkę na powiece górnej, tuż przy oku. Robiłam to ostrożnie, aby nie dotknąć oka. Jednak glistnik dostawał się czasem do oka i bardzo mnie szczypało. Brodawka odpadła, a to oko miało tylko +1,5D, podczas, gdy drugie +3D. Teraz, po 10 latach już sie to wyrównało, wzrok się pogorszył, ale nie mam odwagi spróbować glistnika, bo to bardzo szczypie. Kupie gdzieś krople do oczu z glistnikiem, z dodatkiem miodu lub inne.
Lola - Listopad-26-2016
Szukałam sposobu na kurzajkę czy też brodawkę na stopie (takie płaskie o średnicy 5 mm); stosowałam wymrażanie i laser, ale nie pomogło i znalazłam tą stronę. Wszyscy tu pisali, że glistnik ich wyleczył, więc postanowiłam też spróbować i napisać tutaj jeżeli zadziała. Wykopałam glistnik na cmentarzu, bo akurat tam rósł piękny i duży; zabrałam do domu z 5 dużych łodyg i wsadziłam do lodówki po uprzednim skropieniu wodą, żeby nie wysechł. Codziennie odrywałam gałązkę i smarowałam brodawkę żółtym płynem. Raz na tydzień odmaczałam nogę w wodzie z solą i wycinałam brodawkę takim radełkiem do skórek, potem dezynfekowałam spirytusem i na to oczywiście glistnik. Po 3 tygodniach nie było po brodawce śladu, tzn. został ślad w postaci jakby małej blizny, jak po ospie, ale już też znika.
Iwona - Styczeń-29-2016
Zaraziłam się od kogoś kurzajką, nie pamiętam - na basenie, pod prysznicem. Najpierw pojawiła mi się mała kurzajka na stopie, mimo stosowania preparatów, nie znikała, a wręcz przeciwnie - rozsiało mi się to paskudztwo na całą stopę. Wstyd było pójśc na basen, bolało przy chodzeniu. Cuda z apteki wcale a wcale nie pomagały, mam wrażenie, że przyczyniały się do rozsiewania. Chłopak przyniósł mi jaskółcze ziele - zerwał gdzieś pod lasem. Posmarowałam bezpośrednio z łodygi żółtym sokiem - wszystko zniknęło po paru dniach! Przecierałam oczy ze zdumienia...myślałam, że już nic mi nie pomoże. Nie wydawajcie kasy w aptekach na niepotrzebne leki na kurzajki - kochane ziółko jest najlepsze!
Lena - Maj-31-2015
Walczyłam z kurzajkami bardzo długo - stosowałam Verrumal/Brodacid bez efektu, regularnie miesiącami według zaleceń. Miałam kilka brodawek (od paru lat) na palcu u stopy, które rozsiały się na sąsiedni palec i drugą stopę. Sok z jaskółczego ziela uczynił cuda - zaczęłam nacierać nim kurzajki niecały miesiąc temu i nie ma po nich śladu. Gdy nie miałam dostępu do świeżego ziela, stosowałam przygotowaną wcześniej nalewkę (przepis znalazłam na tej stronie). Polecam wszystkim, którzy walczą z tym paskudztwem - spróbujcie zanim zdecydujecie się na bardziej inwazyjne metody jak wymrażanie. Uważajcie, żeby sok nie miał kontaktu z ubraniami - zostawia ślady, których ciężko się pozbyć.
Krzysztof - Maj-24-2015
Witam. Jestem w totalnym szoku. Wierzcie lub nie, ale świeży sok z glistnika zwalczył moje kłykciny w ciągu 4 dni!!. Fakt, że nie były one zbyt okazałe, największa miała około 2mm reszta to były po prostu igiełki. Łącznie miałem 9 kłykcin. Po pierwszym posmarowaniu od razu zczarniały i zaczęły się zmniejszać i złuszczać. To jest coś cudownego. Glistnik rośnie prawie wszędzie, więc zachęcam.
Aga - Kwiecień-25-2015
Moje dziecko miało kurzajki. Zastosowaliśmy dosłownie wszystkie leki. Nic nie pomogło. Od wymrażania zostały blizny. Pomogło jaskółcze ziele zalane alkoholem. Codzienne smarowanie patyczkiem, bezpowrotnie, szybko, super.
Aga - Marzec-13-2015
Miałam kłykciny kończyste. Kilka miesięcy stosowałam różne farmakologiczne preparaty, w które mało wierzę, bo zawsze szukam rozwiązań raczej w ziołach. Mieszkam w UK gdzie ziołolecznictwo praktycznie nie istnieje tak też zawsze zaopatruję się w takowe w Polsce. I tym razem przeszukałam internet w celu zasięgnięcia informacji. Jaskółcze ziele i to forum przywróciło mi nadzieję. Ale problem w tym, że zimą nie miałam za wielkiej szansy na zdobycie glistnika. Zadzwoniłam do wrocławskeigo sklepu z ziołami "Herbavit" przy ul Kruczej. Tam zaoferowano mi ampułkę (jej koszt to 30 zł) z sokiem z jaskółczego ziela. Czekałam na nią kilka tygodni, bo hurtownie, w których zaopatruje się Herbavit nie miały jej na chwilę obecną. Ale wreszcie doczekałam się i było warto. Po jednym zastosowaniu już było widać efekt. Po kilku smarowanich kłykciny zniknęły.
Mira - Luty-01-2015
Odkąd pamiętam leczyłam kurzajki sokiem z jaskółczego ziela. Smarowałam raz czy dwa, a że byłam niesystematyczna to zapominałam o smarowaniu. Po jakimś czasie, jak mi się przypomniało już ich nie znajdowałam.Teraz uczulam swoje dzieci żeby wiedziały, jak walczyć z kurzajkami. Polecam posadzenie ziela w doniczce, to taki chwast, że prędko nie padnie. Można w cieplejsze zimy trzymać w skrzynce na balkonie przykrywając folią lub chować przed mrozami do domu.
Aralia - Lipiec-04-2014
Glistnik pomaga naprawdę!!!
Miałam kłykciny kończyste - niewiele, nie zdążyły się rozsiać jeszcze. Zaczęłam smarować świeżym sokiem z jaskółczego ziela - znalezionego przypadkiem pod lasem - pomogło!!! Najpierw bardzo piekło, ale dało się wytrzymać. Następnie kłykcie ściemniały, skórka na nich zaczęła się ścierać i odpadają. Polecam to zioło!!!
Alicja - Czerwiec-07-2014
Bardzo skuteczna nalewka na grzybicę:
100 g świeżego ziela zalewamy 500 ml spirytusu i odstawiamy na tydzień. ( ja przefiltrowałam po dwóch tygodniach). Nalewkę stosujemy rozcieńczając 10 kropli w 100 ml wody. Pijemy 2-3 razy dziennie. Znajoma miała grzybicę paznokci u jednej ręki, piła przez dwa miesiące systematycznie dwa razy dziennie, rozcieńczając dla ostrożności 8 kropli w 100 ml wody. Szczęśliwa obserwowała, jak odrastają zdrowe paznokcie. Leki apteczne drogie i nie były skuteczne. Ale trzeba stosować ostrożnie, bo to trucizna.
Przeciwwskazania: ciąża, zaćma, jaskra, zażywanie leków, w skład których wchodzi atropina i jej podobne. Warto poczytać o działaniu, innym zastosowaniu w internecie.
Yarenty - Czerwiec-04-2014
Do leczenia trudno gojących się ran zalecane są maści ze srebrem - a to droga rzecz . Glistnik załatwia sprawę prawie że darmowo. Trzeba się schylić i w odpowiedni sposób zbierać, wyciekający sok zakraplać na ranę.
Nawet zwykłe skaleczenie dobrze jest posmarować w ten sposób, trochę piecze, ale unikamy smarowideł aptecznych i plastrów. Działa tak dobrze wypalająco/odkażająco, że skaleczenie prawie natychmiast się zasklepia.
Problem jest tylko poza tzw. sezonem czyli wtedy, gdy go nie ma lub jest w stadium nieaktywnym - sok nie wycieka lub wycieka blady, b.słabo działający.
Wtedy dobrze byłoby mieć w apteczce odwar lub tinkturę, ale to skomplikowana operacja - jej otrzymywanie...
Ogólnie - najlepsze właściwości sok z glistnika ma wtedy, gdy kwitnie, ewentualnie ma jeszcze dojrzałe strąki na łodygach. Poza tym terminem, można posłużyć się korzeniem / wywarem z niego.
Grzegorz - Październik-20-2013
Wyleczyłem sobie brodawczaki - kurzajki - z okolic oczu po 2 tygodniach stosowania glistnika. Przykładałem przez 5 dni patyczkiem od uszu (końcówką wacika na patyku) do brodawek na powiekach górnych i dolnych oczu oraz okolic oczu, później 5 dni spokoju i znów 5 dni kuracji. Efekty? Od 2 lat brodawczaki nie wróciły (odpukać). Koszt kuracji prawie żaden! Przedtem stosowałem krem Aldara przepisywany na tą dolegliwość przez lekarza - koszt? 400 zł za niecały miesiąc kuracji, która trwała pół roku i nie przyniosła większych skutków! Co więcej - glistnik rośnie niemal wszędzie w naszym kraju - szukajcie go głównie w okolicach rowów, terenach przydrożnych, czasami na łąkach. Przełamcie łodyżkę, poleci mleczko, nałóżcie na kurzajki, brodawki, pomoże wam. Koszt zerowy, jedynie chęci na zerwanie go z owych terenów.
Jasiek - Wrzesień-18-2013
Zacząłem używać glistnika na kurzajki przy paznokciu; mam wrażenie, że to działa, ale potrzebuję jeszcze trochę cierpliwości; podam inną, naprawdę skuteczną metodę, którą poleciła mi moja ciocia. Jeżeli kurzajka jest dość duża wystarczy zacisnąć na niej pętelkę z mocnej nici; trzeba odnawiać zacisk co kilka dni, nawet codziennie, bo kurzajka wysycha i ostatecznie sama odpadnie.
Tomek - Wrzesień-18-2013
Ja miałem trzy kurzajki, jedną na kciuku obok paznokcia, drugą na palcu środkowym na opuszcze (miałem ją kilka lat) i trzecią małą na wewnętrznej stronie dłoni. Nie bardzo wierzyłem, że glistnik jaskółcze ziele może pomóc, ale czytając komenatrze ludzi, chociażby tutaj pisali oni, że pomaga, przecież nie mieli powodu żeby kłamać. Spróbowałem i kurzajki poznikały. Ja kurzajki ścierałem pumeksem, zrogowaciały naskórek - tak aby dostać się do samego centrum kurzajki, czasem za bardzo je dojechałem i leciała mi krew, ale to nie szkodzi. Tak przygotowaną kurzajkę smarowałem żółtym sokiem z łodygi około 3 razy dziennie. Nie poddawałem się i kontynuowałem kurację prawie dwa miesiące. Może za długo, ale wolałem mieć pewność, że wytępie kurzajkę do ostatniej jej zmutowanej komórki - tak aby więcej nie odrosła. Kurzajka obok paznokcia kompletnie znikła. Ta na opuszcze też; w jej miejscu pojawiły się normalne linie papilarne, jest mikroskopijna blizna tylko, ta na dłoni też znikła - ona była najmniejsza. To naprawdę działa. Myślałem o wymrażaniu. Ale po takim wymrażaniu chyba robi się konkretna rana, robi się bombel jak po oparzeniu chyba . A tu bezboleśnie wszystko poznikało. Także jeśli macie kurzajki, to tylko jaskółcze ziele. I najlepiej to robić z miesiąc chociaż, bo nie wiem czy 2, 3 dni smarowania to nie za krótko.
?? - Lipiec-12-2013
Glistnik to naprawdę wspaniały środek na włókniaki. Miałam jeden na szyi przez bardzo długi czas. Gdzieś dowiedziałam się, że pomaga na to glistnik. Ponieważ nie stosowałam regularnie odpadł dopiero po jakimś czasie, ale od tego dnia mam spokój. Dla porównania koleżanka wypala włókniaki azotem, ale one ciągle odrastają i zabiegi trzeba powtarzać. Teraz moja mama też stosuje glistnik w połączeniu ze szwedzkimi ziołami i jej kolonie włókniaków zaczynają także znikać.
Pomaga - Lipiec-08-2013
Pomógł mi z niektórymi kurzajkami, co ciekawe z tymi blisko paznokci.
Aneta - Maj-26-2013
Świetne zioło. Po pierwszym zastosowaiu kurzajki zniknęły; wprost nie można w to uwieżyć, nie ma lepszego lekarstwa na to ustrojstwo.
Anna - Maj-21-2013
W zeszłym roku smarowałam raz dziennie przez około 2 tygodnie sokiem z jaskółczego ziela mały guz; odpad mi po pół roku, większy na plecach pozostał i teraz znowu zaczęłam kurację ziołową; codziennie rano biegnę po świeże ziele do smarowania, dodatkowo zaczęłam smarować naczynka popękane, niektóre pieprzyki itp.
Moja córeczka miała pleśniawkę na języku - dziecięca choroba, ale często powracała. Posmarowałam jej świeżym sokiem glistnika jaskółcze ziele, był krzyk, że gorzkie, na drugi dzień nie było śladu, a kurzajki po kilku dniach ginęły. W komentarzach jest wspomniany wrotycz, cudowne ziele naszych Babć na wszy i inne robactwa. Przyznam się, że nie wiedziałam, że stosuje się wewnętrznie.
Student biologii - Maj-18-2013
Z pierwszej ręki wiem od wykładowcy botaniki, że najlepszym lekiem na kurzajki jest mieszanka soku z jaskółczego ziela wraz ze śliną jaskółki, którą należy zebrać rozcieńczając fragment gniazda (zapytajcie znajomych o to czy u nich nie zagnieździły się jaskółki) w wodzie, lekko podgrzać w garnku i skroploną ciecz na wieczku garnka użyć jako owej śliny. Nic prostszego. Trzeba zachować proporcję 1:10 (np. zmierzyć strzykawką). Nakładać 2 razy dziennie rano i wieczorem (po prysznicu!). Zbawcze działanie tej mieszanki zawdzięczamy dobroczynnym enzymom hydrolazy.
Maciek - Marzec-04-2013
Mój syn walczył z kurzajkami na stopach przez kilka miesięcy. Były bolesne i dokuczliwe. Żadne sposoby medycyny klasycznej i farmakologiczne nie skutkowały, jedyny rezultat to bolesne rany. W Internecie natknąłem sie na informacje o jaskółczym zielu. Smarowałem świeżym sokiem kurzajki synowi przez ok. 2 tygodnie, mimo jego oporów. Ale po tym czasie nie miałem już siły walczyć z oporem syna i odpuściłem. Zapomniałem o sprawie. Przypomniałem sobie po miesiącu o sprawie i pytam syna o kurzajki - on sam zapomniał o nich. Patrzy, a kurzajek nie ma! Gdyby to nie było moim własnym doświadczeniem, to bym nie uwierzył.
Bogdan - Wrzesień-29-2012
Mój syn miał na jednej stopie 8 brodawek i na drugiej 3. Miał je w sumie 3 mies. Brodawki rosły w głąb stopy. Smarowaliśmy różnymi środkami, jeździliśmy na wymrażanie, ale one wciąż były. Kolega z pracy, któremu serdecznie dziękuję polecił mi właśnie smarowanie sokiem z jaskółczego ziela. Po 4 dniach od smarowania brodawki zaczęły zmieniać kolor. Syn wymoczył nogi, aby skóra zmiękła. Gdy zaczęliśmy mu zrywać skórę pod spodem była ropa, maź. Po wyczyszczeniu, gdzie była największa brodawka, pozostała w nodze dziura, że można było wsadzić palec. Teraz odrasta mu nowa skóra, a po brodawkach ani śladu. Na wiosnę robię eliksir do picia z tego cuda.
Zdzisław - Lipiec-27-2012
Potwierdzam pozytywne działanie glistnika nie tylko w walce z kurzajkami. Choruję na raka skóry podstawnokomórkowego. Przez kilka lat usuwanie nie gojących się ranek tylko skalpelem. Zainteresowałem się jaskółczym zielem i o dziwo ranki zaczynają się goić smarowane nalewką spirytusową. Stosowałem też kurację wewnętrzną, popijając nalewkę w proporcji 5 ml na pół szklanki wody dwa razy dziennie. Ustąpiły również dolegliwości gastryczne. Kurację prowadziłem 2 x przez 10 dni z przerwą jednego miesiąca. Wybór należy do Was, bo przecież lekarze ostrzegają.
Ola - Maj-30-2012
Ja polecam maść z jaskółczego ziela 5 g soku + 50 g smalcu (ten roztopić, a jak będzie tężał dobrze wymieszać z sokiem). Rewelacyjna na skaleczenia, siniaki. Wypróbowałam na sobie. Skaleczenie bardzo szybko się wyleczyło, a że było wyjątkowo paskudne, spodziewałam się porządnej blizny, a tu niespodzianka, śladu prawie nie ma.
Justyn - Maj-28-2012
W dzieciństwie zdarzało mi się miewać kurzajki i zawsze ze 100% skutkiem stosowałam tylko sok ze świeżego glistnika. Nawet zimą można znaleźć pod śniegiem (przechowują się małe roślinki).
Odporność na choroby: od 4 lat stosuję picie naparu z glistnika (1 płaską łyżkę stołową zalać 200 ml wrzącej wody), w cyklu: pić 1 x dziennie przez 3 miesiące, następnie po miesiącu przerwy znowu pić 1 x dziennie przez 3 miesiące. Po półrocznej przerwie ponownie pić 3 miesiące / 1 miesiąc przerwy / i pić 3 miesiące (można na ciepło i na zimno). Już po pierwszym cyklu chorowałam mniej, lżej i krócej. A od roku nie wiem, co to grypa i przeziębienie. Ostatnie dolegliwości tego typu załatwiał mi 1-3 dni sok z cytryny (2 x dziennie: 1/2 szklanki wody, a po niej sam sok z 2-3 cytryn) i na rozgrzewkę herbata z malinami.
Artur - Maj-06-2012
Zażywając doustnie glistnika narażamy się na szykany ze strony lekarzy i niektórych zielarzy, bo przecież to trucizna. Nigdy nie poleciłbym jaskółczego ziela doustnie, gdybym sam go nie zażywał przez 7 miesięcy z 1 przerwą. Doskonały środek na oczyszczenie organizmu i odporność przed infekcjami, czy to mało? Nikogo wcześniej nie znałem, kto by słyszał o tym ziole, a jednak zrobiłem to. Trzeba jedynie pamiętać, żeby spożywać wywar, a nie liście i łodygi, bo te są najbardziej niepożądaną częścią dla naszego organizmu.
S - Maj-01-2012
Potwierdzam - leczyłem kurzajki nawet operacyjnie, ale pojawiło się ich naprawdę sporo - po glistniku - przeszły do historii. Nie ma...! Pozdrawiam i szczerze odradzam jakiekolwiek inne niż glistnikowe metody. Stosowałem wszystko.
Wrona - Marzec-12-2012
Jaskółcze ziele znam już bardzo długo, rośnie sobie u mnie w ogrodzie, i co wiosnę walczę z nim uparcie (ale zawsze gdzieś w jednym miejscu pozostawiam kilka roślinek). O jego zastosowaniu jako leku do wypalania kurzajek wiem od dziecka i zawsze miałam dla tej roślinki respekt jako silnie trującej. Wczoraj szukając wiadomości o właściwościach leczniczych goździków poszukałam jeszcze jednego bardzo ważnego w moim życiu, a tak popularnego (rośnie niemal wszędzie) ziela - jest to wrotycz pospolity (gdy miałam siedem lat uratował mi życie...moi rodzice od kilku lat bezskutecznie walczyli o mnie z włosogłówką, żadne środki farmaceutyczne, nawet sprowadzane z zagranicy, nie pomagały a napar z wrotycza - jedna gałązka na dwie krwawnika - po dwóch dawkach wypitych w odstępie tygodnia wyleczył mnie). Czytając o właściwościach i zastosowaniu znalazłam przepis na ciekawą mieszankę ziołową, której jednym z trzech składników jest glistnik jaskółcze ziele. Zdziwiło mnie to, gdyż myślałam, że nie jest stosowany do picia. W komentarzach znalazłam wzmianki, że bywa i dużo się nauczyłam.
Basia - Grudzień-05-2011
Odkąd sięgam pamięcią jaskółczego ziela używam przy leczeniu różnego rodzaju ran. Błyszczącą stronę liścia wystarczy przyłożyć do rany, aby ta szybko się zagoiła i nie wdała się infekcja. Pomaga również jak już infekcja się wdała i rana ropieje. Mój tata rozciął sobie dłoń piłą spalinową, lekarze opatrzyli mu rękę, ale on wolał sam przyłożyć sobie jaskółczego ziela. Lekarze byli w szoku widząc, jak szybko rana zaczęła się goić, a co najważniejsze po tym blizny praktycznie nie ma. Ten sposób leczenia ran wykorzystywała moja babcia i mama a teraz ja.
Agnieszka - Wrzesień-26-2011
Chciałam się podzielić czymś niebywałym, jeśli chodzi o moje zdrowie - życie i to ziele. Miałam rozległe ziarniaki w okolicach ust. Medycyna w tej kwestii bezradna i nie daje szans wyleczenia, byłam skazana na przedwczesną śmierć z oszpeconą twarzą, jak ludzie chorzy na trąd. Pozostała mi tylko ufność w Boże Miłosierdzie, cokolwiek ze mną będzie. Trwając w takiej postawie w pamiętny Dzień Chorego rok temu, święto Matki Bożej z Lourd od chorych, dostałam cudownym trafem mieszankę ziołową od Bonifratrów, w której jednym ze składników było właśnie jaskółcze ziele, i jak później doszłam, to ziele działa także właśnie na choroby wywołane przez pierwotniaki, których powikłaniem są właśnie ziarniaki. I zdarzył się cud dzięki Bogu. Ziarniaki zniknęły po paru dniach z mojej twarzy, tak jak i brodawka z kciuka, poczułam się znacznie lepiej też psychicznie, a lekarze skazywali mnie już na śmierć. Tak więc Matka Boża -Uzdrowienie chorych poprzez jaskółcze ziele zdziałała cuda. Pozostaje mi tylko powiedzieć Chwała Panu.
Katarzyna - Wrzesień-11-2011
Moja córka na basenie dostała kurzajki na stopie. Jedną wypaliłam laserem, bardzo długo się goiło. Czekając na następną wizytę, przypomniałam sobie, że dzieci sąsiadów w moim dzieciństwie miały kurzajki na rękach i leczyły to jaskółczym zielem. Zastosowałam to u córki. Kurzajki zniknęły bez śladu i bólu.
Misty - Wrzesień-01-2011
Muszę przyznać, że piękny opis działania tego zioła. Od siebie chciałbym dodać, że można robić okłady z glistnika na oczy: dwie łyżeczki zioła na pół szklanki zimnej wody. Pozostawić na cały dzień w ciemnym miejscu do macerowania. Wieczorem namoczyć płatki kosmetyczne i nałożyć na oczy. Poleżeć spokojnie przez 30 minut. Usuwa nie tylko całodzienne zmęczenie, ale poprawia wzrok. Przy chorobach oczu proponuję zwiększyć dawkę zioła do 4 łyżeczek na pół szklanki i wieczorem poleżeć z wacikami nawet do 1 godziny. To susz, ale można także sokiem przemywać powieki. Efekt gwarantowany. Jestem zielarzem i często polecam go swoim kuracjuszom.
Kolo - Sierpień-01-2011
Glistnik jest świetny na odporność organizmu. Ja na grypę nie choruję, anginę i tym podobne choróbska od 10 lat.
Kachorraaa - Czerwiec-29-2011
I ja dopiszę się do grona osób, którym jaskółcze ziele pomogło, ja dla pewności i z czystej upartości smarowałam kurzajki raz dziennie przez 2 tygodnie, kurzajki zniknęły Niesamowite, po 3 latach bezskutecznych prób leczenia, nic nie pomagało, leczenie dermatologiczne tylko pogarszało sprawę, ciekły azot rozsiał kurzajki po całej stopie i było coraz gorzej, a wystarczyło smarować ziołem... Nie wiem dlaczego lekarze patrzą tylko na zarobek, co im szkodzi wspomnieć o alternatywnych metodach? Polecam każdemu z tym problemem, wybrać się na spacer, poszukać jaskółczego ziela, smarować świeżym sokiem i cieszyć życiem już bez kurzajek.
Mariusz - Czerwiec-04-2011
W wieku 39 lat zachorowałem na ospę a im później choroba jest cięższa w przebiegu. Glistnikiem posmarowałem bąble, które bardzo szybko zaczęły zasychać.
Ewelina - Maj-17-2011
Od kilkudziesięciu lat znam to ziele, kilka razy pozbyłam się dzięki glistnikowi kurzajek. W zeszłym roku, okazało się, że mam kłykciny kończyste. Pojawiły się znienacka. Miałam to świństwo 15 lat temu, usuwali mi to wypalając. W zeszłym roku, gdy pojawił się pierwszy niewielki wyrostek, zdecydowałam się wypróbować jaskółcze ziele. I wiecie co? Nawet nie wiem kiedy mi to świństwo zniknęło, a posmarowałam zaledwie kilka razy tuż przed pójściem spać. Pozbyłam się też w ten sposób czegoś na kształt pieprzyka tyle, że lekarze mówią, że z tego czegoś może zrobić się czerniak. Zniknęło tak samo szybko jak kłykciny. Naprawdę polecam.
Joasia - Maj-02-2011
Smaruję mojemu synkowi stopy tym cudownym zielem od dwóch tygodni; kurzajki zmiękły i mam wrażenie, że nasza kuracja niebawem się skończy. Z tym problemem walczyliśmy już od ponad dwóch miesięcy, a tu wystarczyło zaledwie dwa tygodnie, ciężko było znaleźć jaskółcze ziele, ale się udało, polecam wszystkim.
Ania - Kwiecień-04-2011
Najwspanialszy lek na kurzajki!
Julia - Marzec-26-2011
Sok z tego ziela to najskuteczniejszy moim zdaniem sposób na pozbycie się kurzajek. Żadne płyny do odmrażania, czy wypalania mi nie pomagały. Kurzajki niby schodziły, ale zaraz odrastały ponownie. Dermatolog przepisal mi jakąś maść specjalnie robioną w aptekach i także nie pomogła. Byłam już pewna, że konieczna będzie ingerencja chirurga i wtedy z głupoty posmarowałam sobie kurzajki właśnie tym sokiem z jaskółczego ziela. Nawet nie wiem kiedy, kurzajki zniknęły.
Marian - Styczeń-11-2011
Glistnik jest świetnym ziołem na odporność. Pijąc 1 szklankę dziennie naparu (płaska łyżka) przez okres 3 miesięcy nie będziesz chorował na przeziębienie ani grypę nawet ptasią czy świńską. Ja nie choruję wcale. Jestem już w wieku seniora. Nie zalecam konsultacji medycznej, bo dla nich tylko chemia jest lekarstwem.
Kuba - 2010
Wcześniej kurzajki występowały bardzo często - wychowywałem się na wsi i tam właśnie było to jedyne lekarstwo na pozbycie się nie estetycznych brodawek. Po latach znów przytrafiły mi się kurzajki (3 szt ) po 2 tygodniach nie było śladu - polecam.
Roman - 2010
Używałem soku z glistnika na brodawki w dzieciństwie. Zniknęły w ciągu paru dni bezpowrotnie.
Margotka - 2010
Syn miał brodawki na stopach. Lekarze zalecili wypalanie azotem lub wycinanie chirurgiczne. Na stopach zaczęły już się pojawiać nowe brodawki. Wprowadziłam smarowanie glistnikiem miejscowo przez 3 tygodnie i brodawki odpadły, a pod spodem była nowa skóra. Pojawiające się nowe brodawki zniknęły. W ten sposób syn uniknął stresu, bólu przed niepotrzebną ingerencją lekarzy. Pokazałam lekarzowi rodzinnemu stopy syna - był mile zaskoczony.
Dodaj komentarz, poradę lub sugestię.
©2002-2025 herbs2000.com